Wybory prezydenckie w USA

Wybory prezydenckie odbywają się co 4 lata w wtorek po pierwszym poniedziałku listopada, czyli w 2016 roku jest 8 listopada. Dzień ten nie jest świętem narodowym –  nie ma wolnego w pracy na głosowanie.

W tych wyborach nie wygrywa prezydent, który zdobędzie największą liczbę głosów. W USA wygrywa ten, kto zdobędzie większość głosów elektorskich. Głosy elektorskie są rozdzielone między 50 stanów i dystrykt Columbia (czyli obrszar stolicy stanów, która nie leży w żadnym stanie). Elektorów jest 538 [1]. By wygrać trzeba zdobyć 270 głosów elektorskich, czyli połową + 1. Rozdzielenie elektorów zależy wg. populacji danego stanu, ale każdy stan nie może mieć ich mniej 3.

[1] Elektorów jest tyle, bo to suma 435 Kongresmenów (amerykańscy posłowie w Kapitolu – czyli w amerykańskim sejmie), 100 senatorów oraz 3 dla dystryktu Columbia. Stolica nie ma kongresmenów w Kapitolu, posiada tylko obserwatorów.

Po co tak skomplikowany system?

Pierwszy powód, dla którego taki system został wprowadzony to, że głosy elektorskie dają większe znaczenie stanom o mniejszej populacji. Takie stany jak Montana, Alaska czy Wyoming, mają większe znaczenie. Miały zadbać, że kandydaci nie będą siedzieli tylko w dużych stanach takich jak Kalifornia czy Nowy York [2]. Jednak życie i mapy pokazują coś innego.

[2] Jest stan Nowy Jork w którym znajduje się miasto Nowy York . Stolicą Nowego Yorku – stanu – jest miasto Albany.

us-presidential-election-campaign-visit-map

Mapa pochodzi z wyborów 2012 i zaznaczone zostały miejsca, które odwiedzili: Barack Obama i Joe Biden.

Dlaczego 40 razy została odwiedzona Floryda i 73 razy stan Ohio? Dany stan i jego wszystkie głosy elektorskie zdobywa ten, kto miał najwięcej głosów w tym stanie. Większość stanów głosuje zawsze na kandydata partii Republikańskiej lub Demokratycznej. Już teraz, na prawie 100 dni przed wyborami można powiedzieć, że kandydat republikanów wygra w Teksasie a demokratów w Kalifornii. Szacuje się, że Republikanie mogą liczyć na minimum 164 głosy elektorskie a Demokraci na 217 głosów.

Drugim powodem dla wprowadzenia systemu elektorskiego, było powstrzymanie populistów przed objęciem władzy. Głosy elektorskie to nie magiczne punkty, które się zbiera jak Pokemony. Elektorzy to ludzie, wybrani przez swoje partie. I to co najciekawsze lub najdziwniejsze to, że elektorzy nie muszą głosować tak zdecydowali o tym ludzie w stanie. W historii zdarzyły się 22 przypadki innego głosowania niż wynik w stanie. W 1836 r. 23 elektorów zmieniło wynik wyborów. Na szczęście od tej pory nie zdarzyło się, aby elektorzy byli w stanie zmienić wynik wyborów.

Czy kiedyś prezydent przegrał wybory mając więcej głosów?
Oczywiście, każdy z tych prezydentów wygrał mając mniej głosów wśród ludzi:

  • 1824: John Quincy Adams
  • 1876: Rutherford B. Hayes
  • 1888: Benjamin Harrison
  • 2000: George W. Bush – Szalone wybory, problemy techniczne w tych wyborach to pikuś przy polskich do samorządu. Błąd u nas decyduje, który wujek z PSL’u będzie miał ciepły stołek u nich, kto będzie miał dostęp do broni nuklearnej.

Wybory w roku 2016

Trump przegrywa w wszystkich „swing states” (na dzień 10.08.2016), czyli stanach, które zmieniają „przynależność partyjną”.

Jedną z lepszych analiz obecnej sytuacji można przeczytać na FiveThirtyEight.com. W poprzednich wyborach w 2012 założyciel FiveThirtyEight – Nate Silver, poprawnie przewidział wynik w każdym stanie oraz w dystrykcie Columbia.

Źródła: