Wczoraj była premiera Starcrafta 2 – meh…
Wczoraj (2010-07-27) była premiera Starcrafta 2, prawdopodobnie jednego z najbardziej oczekiwanych gier tego roku a nawet dekady[1]. Jednak osobiście nie udzielił mi nastrój wyczekiwania na gwiezdny odpowiednik Warcrafta.
[1] Może bardziej oczekiwany (dla mnie) był Half-Life 2, ale to wszystko subiektywne odczucia.
Starcraft nie jest dla mnie, ponieważ nie jestem żadnym hardcorowym graczem. To znaczy, że lubię pograć parę godzin tygodniu przez miesiąc, a potem porzucić grę i przejść do następnej. Starcraft 1 był znany z tego, że granie online zaczęło bardziej przypominać grę zręcznościową, niż grę strategiczną.
Dla casualowego gracza jakim ja jestem Starcraft ma *zbyt* zawodową otoczkę.
Kontrastowo bardziej wolę choćby Team Fortress 2, czy Day of Defeat, lub ostatnio wydanego Alien Swarm (który jest z resztą darmowy). Gdzie zawsze znajdą się serwery z graczami podchodzącymi do grania jako sposobu na relaks